Zwierzęta domowe w czasie epidemii. Czy mogą być źródłem infekcji?
Covid-19 to odmiana koronawirusa, która jest groźna tylko dla życia i zdrowia ludzi. Nie chorują na nią zwierzęta domowe. Nie ma też dowodów, że mogą być źródłem infekcji.
Jeśli więc jesteś właścicielem psa czy kota, możesz czuć się bezpiecznie. Koronawirusem, który pod pełną nazwą występuje jako SARS-CoV-2, nie zarażają się zwierzęta domowe. Nic też nie wskazuje na to, by roznosiły zarazę, na którą każdego dnia wciąż zapada - i umiera - tysiące ludzi na całym świecie.
Komunikat Inspekcji Weterynaryjnej:
“Należy pamiętać, że nie ma dowodów naukowych świadczących o przenoszeniu się wirusa SARS-CoV-2 na zwierzęta domowe i gospodarskie ani na to, aby zwierzęta te mogły być biologicznym lub mechanicznym wektorem przenoszenia choroby.”
Koronawirus a zwierzęta domowe
To oczywiście uspokajająca wiadomość, choć zanim głośno potwierdzili ją lekarze weterynarii i Światowa Organizacja Zdrowia, nasze obawy o własne zdrowie wcale nie były bezzasadne.
Dlaczego? Bo Covid-19 to tylko jeden z wielu patogenów z grupy koronawirusów. Niestety, zwierzęta mogą zachorować na inną odmianę tego koronawirusa, a w niektórych przypadkach również ją przenosić (nosicielami były w przeszłości nietoperze, wielbłądy czy bydło). Tak stało się przecież m.in. w przypadku wirusów SARS i MERS. Chorobą zaraziliśmy się właśnie od zwierząt.
Jak objawia się koronawirus u psa?
Jak w przypadku większości chorób, na koronawirusa bardziej podatne są szczeniaki oraz starsze lub chore psy. Właściwie dokładnie tak samo dzieje się w przypadku ludzi. Osobniki dorosłe, których system odpornościwoy dobrze funkcjonuje, raczej się nie zarażą. U chorego czworonoga zauważysz takie symptomy jak:
- Apatia, niechęć, osłabienie, brak apetytu, a nawet gorączkę;
- Biegunka, rozwolnienie, obecność krwi lub śluzu w kale, wymioty;
- Możliwe zaburzenia rytmu serca z powodu utraty wody i zachwiania równowagi elektrolitów;
- W skrajnych przypadkach nawet śmierć.
Koronawirus u zwierząt a środki ostrożności
Wydaje się, że prawdopodobieństwo zarażenia się wirusem, który doprowadził do ogólnoświatowej pandemii, od naszego pupila, jest minimalne. Nie oznacza to jednak, że możesz zrezygnować z przestrzegania podstawowych zasad higieny. Niezależnie od tego czy masz zwierzaka w domu, czy hodujesz je na skalę przemysłową, zadbaj o bezpieczeństwo do czasu, aż zagrożenie minie.
Jak dbać o zdrowie własne, rodziny i czworonoga?
- Umyj ręce mydłem i wodą pitną po każdym kontakcie ze zwierzęciem lub produktami pochodzenia zwierzęcego.
- Pamiętaj, żeby dokładnie posprzątać po swoim zwierzaku, a także dobrze zdezynfekować miejsca, w których śpi albo je.
- Nie dotykaj oczu, nosa lub ust zanim nie zdezynfekujesz rąk po powrocie do domu.
- Unikaj kontaktu z już chorymi zwierzętami lub zepsutymi produktami zwierzęcymi.
- Na wszelki wypadek unikaj kontaktu z dzikimi zwierzętami (np. bezpańskimi kotami, psami, gryzoniami, ptakami czy nietoperzami).
- Jak radzi WHO: zakrywaj łokciem usta i nos, kiedy kaszlesz i kichasz.
- Trzymaj się z daleka od osób, które mają objawy chorób układu oddechowego, takie jak kaszel i kichanie.
Pamiętaj też, żeby po powrocie ze spaceru, umyć łaby swojego pupila. Jeśli masz kota i zwyczaj wypuszczania go z domu, lepiej tego nie rób. Nigdy nie wiesz, gdzie zapuści się Twój futrzak. Dlatego jeśli nie masz własnego ogródka, zaczekaj na poprawę sytuacji za oknem i #zostańwdomu z kotem.
Przełom w Chinach - psy to zwierzęta domowe
Nie ma nic dobrego w ogólnoświatowej pandemii. Jednak w Chinach być może doprowadzi ona do przełomu w myśleniu, ale też ustawodawstwie. Dla Europejczyków pies to towarzysz w życiu, przyjaciel, członek rodziny, zwierzę domowe. Dla Chińczyków to “tylko” część żywego inwentarza. Dlatego do dzisiaj w niektórych regionach tego kraju wciąż spożywa się ich mięso…
Jednak w wyniku ostatnich wydarzeń chiński resort rolnictwa zaproponował nowe wytyczne, które pozwolą klasyfikować psy jako zwierzęta domowe.
Działania ministerstwa to część kampanii, której celem jest całkowity zakaz handlu dzikimi zwierzętami w związku z pandemią COVID-19. Dziś podejrzewa się, że śmiertelny wirus przeniósł się na człowieka właśnie od dzikiego zwierzęcia (nietoperza, węża czy łaskuny), którym handlowano na targowisku w Wuhan. Zmiana w prawie sprawiłaby, że taki proceder stałby się nielegalny.
Oczywiście popieramy takie rozwiązanie, bo obecny stan rzecz tak naprawdę nie mieści nam się w głowach. Przecież pies, kot czy mały chomik, którego możemy pogłaskać i przytulić, siedząc kolejny tydzień w domu, to czyste szczęście. Nie mówiąc już o tym, że sama obecność zwierzaka w domu pomaga obniżyć ciśnienie i zniwelować stres. Czas najwyższy, żebyśmy zaczęli to doceniać.